Ślub – jeden z najpiękniejszych dni w życiu. Wyobrażenia o tym, jak będzie wyglądał ten wyjątkowy dzień, zaprzątają głowę Narzeczonym przez długie miesiące.
Z nami było inaczej – o wszystko zadbała Asia – nasz dobry duch w Toskanii!
Kupując bilet lotniczy w październiku 2015 roku na lot do Pizy, planowaliśmy spędzić kilka słonecznych dni z dala od polskiej jesiennej szarówki.
Nie sądziliśmy, ze przy udziale Asi podczas pierwszej bezpośredniej rozmowy, wspólnego obiadu, delektując się domowym winem podejmiemy decyzję o ślubie – tak się jednak stało.
Asię poznaliśmy przez Jej bloga. Opis pięknych miejsc, wybitnej kuchni toskańskiej oraz otwartych ludzi spowodował, że chcieliśmy poznać autorkę.
Asia zaprosiła nas na spotkanie do przepięknej agroturystyki w pobliżu Montale. Pierwsze spojrzenie na rozpościerający się przed nami widok z tarasu – już wiedzieliśmy, że to jest właśnie To miejsce. Pomiędzy kolejną lampką wina, zajadając się przepyszną pastą z dziczyzną, podjęliśmy decyzję o ślubie – poprosiliśmy o rezerwacje agroturystyki na kilka dni na przełomie września i października kolejnego roku.
Wtedy to rozpoczęła się nieustająca wymiana korespondencji z Asią. Przez kilka kolejnych miesięcy wymienialiśmy się spostrzeżeniami, propozycjami, informacjami.
Nie był to jednak typowy okres nerwowych przygotowań, ale bardzo przyjazna wymiana informacji. To było jak rozmowa z przyjacielem, któremu chcemy powierzyć najważniejszy sekret- nasze marzenia o ślubie. Oddaliśmy w ręce Asi organizacje tego wyjątkowego wydarzenia z pełnym przekonaniem, że to trafna decyzja i na pewno nie zawiedziemy się!
Asia jest bardzo ciepłą, otwartą osobą i przede wszystkim profesjonalnym weeding plannerem. Przygotowała nas na pewne “niespodzianki” , zmiany planów wynikające z mentalności WochówJ.
Pokierowała nas przez wszytskie etapy przygotowań: od organizacji dokumentów formalnych, poprzez rezerwacje noclegów, wybór menu, dekoracji, kwiatów itd.
A skoro jesteśmy przy kwiatach, to zaproponowała współpracę z cudowną Panią Małgorzatą, która przygotowała dla nas zaproszenia dla Gości. Każde indywidualne, ręcznie malowane. Już na miescu Pani Malgosia, przepięknie udekorowała taras, na którym odbyło się przyjęcie. Były gałązki oliwne, białe kwiaty, świece i cytryny – naturalnie, toskańsko – pięknie! Taki też bukiet trafił w moje ręce oraz dłonie mojej Druhny. Mimo, iż wyłącznie emailowo wymienialiśmy informacje o tym jakie są nasze wyobrażenia w tym zakresie – efekt przerosl nasze oczekiwania.
Pani Małgosiu – serdecznie dziękujemy – stała się Pani nieodłącznym elementem naszych spełnionych marzen!
Wracajac do Asi i Jej nieocenionej pomocy.
Odpowiadała na każde nasze pytania, rozwiewała wątpliwości, była dostępna niemalże nieustannie. Sądziliśmy nawet, że zamęczymy Ją liczbą wysyłanych wiadomości – twierdzi, że nie – jesteśmy jednak pewni, że to wyraz uprzejmości Asi:).
I nadszedł wrzesien 2016 – wyruszyliśmy do Montale. Pierwsze spotkanie w Urzędzie Stanu Cywilnego, pierwsze formalności, podczas których zawsze towarzyszyła nam Asia. Świadomość,że będzie także naszym tłumaczem podczas ślubu – jeszcze bardziej napawała nas spokojem. Po raz kolejny mogliśmy na Niej polegać.
2 pażdziernik 2016 – mimo złych prognoz pogody – przywitał nas słoneczny, ciepły dzień.
Wyruszylismy do Pistoi , gdzie odbyła się piękna ceremonia zwieńczona odczytanym przez urzedniczkę wierszem o miłości!
Kilka zdjęć, uściski, gratulacje i pyszne lody na głównym placu ukoronowały oficjalną część – wyruszliśmy do Montale jako Małżeństwo:)
W agroturystce czekała na nas kolejna przemiła niespodzianka przygotowana przez Asię – chleb i sól- namiastka polskiej tradycji.
Tak rozpoczęliśmy przepiekne popołudniowe przyjęcie, które trwało do późnych godzin nocnych.
Asiu – dziękujemy Ci kolejny raz za Twoje zaangażowanie, serce, uprzejmość. Za każde dobre słowo i nieustanną pomoc. Bez Ciebie ten wyjątkowy dzień nie wyglądałby tak bajecznie. Życzymy Ci, abyś była świadkiem niezliczonej ilości ślubów, aby Twoim udziałem była radość tych, którzy jak sama piszesz przyjeżdżają do Toskanii jako Narzeczeni, a wyjeżdzają jako Mąż i Żona!
dziękujemy
M&T
Bukiet i dekoracje Pro Arte